Na jedyne zwycięstwo naszej drużyny przyszło poczekać w minionej kolejce aż do niedzieli. Z perspektywy powiatu satysfakcja z wygranej jest mniejsza – w derbach rezerw gwardziści pokonali zmienników lokalnego rywala - GKS-u.

Kolejka z jedną wygraną
Krzysztof Granicki wybronił kilka groźnych piłek, ale pod koniec meczu skapitulował

LIGA OKRĘGOWA

11. kolejka

Błękitni Pasym – Cresovia Górowo Iławeckie 0:1 (0:0)

0:1 – (87.)
Błękitni: Granicki, Świercz, Brzeziński, Makuszek, Konopka (83. Żubrowski),  Plonkowski, Dobrzyński, Kępka (78. Młotkowski), Nosowicz (80. Tumanowicz), Król (67. Żukowski), Kulesik (73. Rybacki).

Pasymianie po raz drugi w tym sezonie nie zdobyli gola, a przy okazji przegrali trzecie spotkanie na własnym obiekcie. Szans, by spotkanie zakończyło się innym rozstrzygnięciem, nie brakowało. Pod koniec pierwszej połowy szczęścia nie miał Kulesik – jego strzał trafił w spojenie. W 84. min piłka po uderzeniu Świercza z dystansu wylądowało na słupku.  Goście też wypracowali kilka sytuacji, ale Granicki parę razy spisał się bez zarzutu. Bezbramkowy remis pewnie nikogo by nie skrzywdził, ale na krótko przed ostatnim gwizdkiem Cresovia umiejętnie wykonała rzut rożny i mogła się cieszyć ze zdobycia zwycięskiej bramki. Gospodarze ruszyli do przodu, co nieomal skończyło się utratą drugiej bramki. Granicki wybronił sytuację sam na sam, ale nie przełożyło się to na wywalczenie choćby punktu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.