W DROGĘ Z PROMILAMI

Motorower, ciągnik, rower – m.in. takimi pojazdami poruszali się nietrzeźwi kierowcy, którzy w miniony weekend zostali zatrzymani przez policję.


W piątek 16 lutego w Świętajnie 47-latek jadący motorowerem miał w organizmie ponad półtora promila alkoholu. Tego samego dnia w Lipowcu w odwiedziny do sąsiada przyjechał ciągnikiem ursus 43-latek „na wspomaganiu” w postaci prawie dwóch promili. W sobotę 17 lutego w Olszynach na drodze krajowej nr 53, 26-letni kierowca golfa również jechał na podwójnym gazie. Badanie wykazało w jego organizmie ponad pół promila ognistego trunku. Wszyscy wymienieni odpowiedzą za swoje zachowanie przed sądem.
W niedzielę 18 lutego po południu w Dębówku, na drodze krajowej nr 57, nietrzeźwy rowerzysta stwarzał bardzo duże zagrożenie w ruchu. Jechał tak, że inni kierowcy musieli go omijać szerokim łukiem. Dalszej jazdy zabronili mu  policjanci, którzy przekazali pijanego cyklistę rodzinie i nałożyli mandat karny w wysokości 500 złotych.

RATUNKU< KTOŚ SIĘ DO MNIE DOBIJA

„Panie policjancie, ktoś się do mnie dobija, ratujcie!” - z taką prośbą w środowy wieczór 14 lutego zadzwonił do oficera dyżurnego 42-letni mieszkaniec Szczytna. Skierowany na miejsce patrol w jednym z domostw na terenie miasta zastał 42-latka oraz jego 40-letniego sąsiada. Okazało się, że tego samego dnia do południa obaj panowie wspólnie pili alkohol, a następnie sąsiad poszedł do swojego domu odpocząć. Po kilku godzinach starym zwyczajem postanowił ponownie odwiedzić kolegę. Zapomniał jednak wziąć ze sobą flaszkę. Chcąc wejść do domu kompana, po prostu pukał do drzwi. Gospodarz, gdy zorientował się, że sąsiad przyszedł z pustymi rękoma, chciał się go pozbyć i zadzwonił na policję. Takie zdarzenie oczywiście nie wymagało interwencji stróżów prawa. Za popełnione wykroczenie wprowadzenia w błąd policji 42-latek odpowie przed sądem.

UKRYŁ DOKUMENT, ODPOWIE PRZED SĄDEM

W środę 14 lutego 48-letni mieszkaniec gminy Rozogi zabrał, a następnie ukrył dowód rejestracyjny forda. Zgłaszający sprawę 45-latek nie miał wątpliwości co do tego, kto jest sprawcą, bo ten przy samochodzie pozostawił ślady na śniegu prowadzące do swojego domu. W wyniku przeszukania domu 48-latka, funkcjonariusze odnaleźli ukryty w szafie pod ubraniami dokument. Nieuszkodzony dowód rejestracyjny pojazdu wrócił do właściciela. Mieszkaniec gminy Rozogi usłyszał zarzut ukrywania dokumentu. Kodeks karny przewiduje za to karę grzywny, ograniczenia wolności albo jej pozbawienia do dwóch lat.

ZAPOMNIAŁ, ŻE MA W DOMU BROŃ

57-letni mieszkaniec gminy Rozogi nielegalnie przechowywał w swoim domu dwie sztuki broni oraz ostrą amunicję. Policjantom tłumaczył, że przerobione pistolety gazowe były mu potrzebne dużo wcześniej, gdy prowadził działalność gospodarczą. Teraz po prostu o nich zapomniał. Słaba pamięć 57-latka sprawiła, że nie ubiegał się o pozwolenie na broń, a także nie pozbył się pistoletów w żaden inny legalny sposób. Wobec mężczyzny prokurator zastosował policyjny dozór oraz poręczenie majątkowe. Mieszkaniec gminy Rozogi za popełniony czyn odpowie przed sądem.

ŁABĘDŹ NA SPACERZE W PŁOZACH

Nietypową interwencję podjęli w niedzielne popołudnie 18 lutego szczycieńscy policjanci. Oficer dyżurny jednostki został powiadomiony o tym, że po Płozach chodzi zabłąkany łabędź. Informacja okazała się prawdziwa. Na miejscu funkcjonariusze zastali zdezorientowanego ptaka. Skontaktowali się z pracownikiem gminy Szczytno odpowiedzialnym za ochronę środowiska. Podjęto wspólne działania, które doprowadziły do zabezpieczenia zwierzęcia. W poniedziałek łabędź został przetransportowany do ośrodka ornitologicznego w Buchwałdzie.

SOWA W KOMINKU

Niespotykany gość zawitał do jednego z domów w Nartach. Okazało się, że do kominka wpadła tam … sowa. Ptak wleciał do środka przez przewód kominowy i nie mógł się wydostać. Na szczęście na ratunek pospieszyli mu strażacy. Przez drzwiczki wypuścili ptaka, który po chwili zniknął w pobliskich zaroślach.

ZLEKCEWAŻYŁ SĄDOWY ZAKAZ

W czwartek 15 lutego szczycieńscy policjanci ruchu drogowego, pełniąc służbę na drodze krajowej nr 53 w Olszynach, zatrzymali do kontroli ciężarowego citroena. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że 48-letni kierowca, mieszkaniec gminy Świętajno, kierował autem mimo nałożonego na niego sądowego zakazu. Nie przejął się zbytnio tym, że sąd w Szczytnie wydał zakaz obowiązujący do grudnia tego roku.

oprac. (ew)